aaa4
Uczeń Akademii
Dołączył: 08 Sie 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:44, 18 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
oje z Morrow bylismy nieco oszolomieni. Przez kilka minut siedzielismy przy stole w milczeniu. Wreszcie Lisa wyjela swoj zolty notatnik i zaczela pisac.
Przygladalem jej sie jakis czas, nim powiedzialem:
-Przykro mi z powodu wczorajszego wieczoru. Za duzo wypilem. Chyba nie pozwolilem
sobie... hm, no wiesz... na zbyt wiele, kiedy odprowadzilas mnie do sypialni?
Mialem cicha nadzieje, ze powie cos w rodzaju "No coz, wlasciwie pozwoliles sobie i to na bardzo brzydka rzecz, ty zwierzaku, ale prawda jest taka, ze bardzo mi sie to podobalo i mam nadzieje, ze zrobisz to jeszcze raz". Zamiast tego uslyszalem:
-Nie przejmuj sie. Zaczales niezle chrapac, jeszcze zanim padles na lozko.
-Taak. Zebra bolaly mnie jak piorun.
-To nie byly zebra, ale twoje sumienie - powiedziala Morrow, nie przerywajac pisania.
-Nieprawda. To byly zebra.
-Nie jestes taki twardy, za jakiego chcialbys uchodzic. Podobaja ci sie ci ludzie. Sa tacy jak ty, i to cie dreczy. Przyznaj sie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|